Marzenia i przemyślenia, wiele pomysłów na życie i czas, który nas ogranicza i potrafi przeciec nam przez palce nawet, gdy skrzętnie coś zaplanujemy…
Bo życie płynie i nagle okazuje się, że jest już za późno!
Wówczas większość z nas pragnie cofnąć czas, wiec gdyby na naszej drodze stanął „Ojciec Czasu” niejeden człowiek z pokorą, poprosiłby:
„Proszę zrób tak, żeby było jak wczoraj”

Zdanie wyrwane z kontekstu zdarzeń, słowa, które każdemu z nas przyniosłyby rozwiązanie niejednego problemu ukryte zostały w książce amerykańskiego pisarza Mitcha Alboma, pt. Zaklinacz czasu. Jest to opowieść o czasie, o przemijaniu, miłości i marzeniach – to trzy historie splatające swoje losy we współczesnej rzeczywistości. Głównym bohaterem jest Dor żyjący gdzieś w czasach starotestamentowych. Jego pasją jest badanie upływającego czasu i konstrukcja zegara. Zamknięcie czasu w sztywnych ramach i próba zapanowania nad jego upływem kończy się dla Dora przekleństwem wiecznej tęsknoty i wiecznego życia do czasu… gdy, Dor zwany „Ojcem czasu” spotyka na swojej drodze dwie osoby: 84-letniego Victora – jednego z najbogatszych ludzi, który choruje na raka i Sarah – nieszczęśliwie zakochaną nastolatkę.
„Jutro będzie zawierać taką samą chwilę jak dziś”
Czy uświadomienie Victorowi i Sarah, że plany na przyszłość krzywdzą nie tylko ich samych, lecz także bliskie osoby pozwoli Dorowi wyzwolić się od wiecznej tęsknoty?
Czy współczesność i jej najnowsze osiągnięcia naprawdę są dobrem, a miłość pozwala zmieniać bieg podjętych decyzji, tak by jutro niczego nie żałować?
Czas spędzony z książką w dłoni na pewno pozwoli nam uzyskać odpowiedź na kilka pytań. Może uda się także spowolnić upływający czas?
Reasumując, Zaklinacz czasu M. Alboma to opowieść będąca wskazówką na życie, tu i teraz, dlatego serdecznie zachęcam wszystkich do przeczytania tej historii, a na zakończenie pozwolę sobie zamieścić własną, osobistą refleksję, która nasunęła mi się po przeczytaniu Zaklinacza czasu.
Odmierzając miarę życia
słońce i księżyc
wyrzeźbione
w drewnie
wahadło czasu
pomiędzy
nocy dniem
symboliczny gest
gdy świat
przestanie
mieć sens
jedno życie
wiele znaczeń
Urszula Rędziniak
P.S. A dociekliwych słowa pisanego zapraszam na fragment tej niebanalnej opowieści 🙂