Za nami kolejna Wielka Włóczęga, a była wielka bo i wyzwanie było spore, pogoda nas nie rozpieszczała, ale i tak na szczęście nie spełniła się w 100 % , mieliśmy zamiast ogromnej ulewy, które to zapowiadały alerty , mały deszczyk …..chwała za to opatrzności.
Start tym razem rozpoczął się od rynku strzyżowskiego a konkretnie strzyżowskiej fontanny. Grupa mała przyszli najwytrwalsi i bardzo chętni do powędrowania razem z naszą wspaniałą przewodniczką Majką, która pomimo zapowiadanej niepogody zachęciła nas do wędrówki. Majce żadna pogoda nie przeszkadza w wędrówkach i wielki podziw w tym miejscu dla Niej, jest niestrudzona, wytrwała i konsekwentna, brawo.
Ruszyliśmy w kierunku Glinika Zaborowskiego, trasa zaczęła się od sporego podejścia pod górkę , ale jak już wyspinaliśmy się to widoki były fantastyczne, ciągle myślę sobie jaki piękny jest ten nasz powiat. Dzięki Stowarzyszeniu Zakorzenieni w Kulturze i Majce mogę podziwiać te nasze okolice i robię to zawsze kiedy mogę i polecam wszystkim którzy jeszcze nie zdecydowali się na taką formę rozrywki.
W Gliniku Zaborowskim mieliśmy naprawdę miłą niespodziankę, zostaliśmy zaproszeni na kawkę i herbatkę do Pani Janinki bardzo serdecznie dziękujemy za przyjęcie i ugoszczenie Nas w tym bardzo klimatycznym miejscu. Kawka smakowała wybornie zwłaszcza w taki deszczowy dzień. Jeszcze Raz dziękujemy i pozdrawiamy życzymy dużo zdrowia. Po gościnie ruszyliśmy w dalsza drogę i tuż obok domu Pani Janiny zatrzymaliśmy się żeby podziwiać kapliczkę przydrożną którą wybudował dziadek Pani Janiny. Kapliczka jest zabytkowa z roku 1887, Następna ciekawa historia opowiedziana przez Majeczkę naszą drogą przewodniczkę, to kapliczka Wróża i związana z nią legenda, jeśli ciekawią Was takie legendy z regionu to zapraszamy do udziału w wędrówkach zawsze jest coś ciekawego.
Ruszyliśmy pod górkę w pięknej scenerii łąk zagajników i lasów by dojść do krzyża na Białej Górze, piękna rzeźba znanego miejscowego rzeźbiarza, figura Jezusa frasobliwego w otoczeniu pięknej i okazałej gruszy, potem pokazała nam się wspaniała panorama i piękne widoki i w takiej to cudownej scenerii i już bez deszczu dotarliśmy do miejsca gdzie zrobiliśmy zdjęcie pamiątkowe z wyprawy z panorama na Strzyżów. Jak widać grupa była bardzo mała, ale pokazaliśmy że jak coś organizujemy to staramy się to realizować.
P.S Żartowaliśmy po drodze bo oczywiście jak zawsze pomimo małej grupy i niepogody ( chociaż naprawdę było całkiem dobrze) było wesoło i miło, że naszą wędrówkę można by opatrzyć Hashtagiem #samiswoiiniemamocnych. Ale my jako grupa byliśmy mocni i zrobiliśmy ponad 20 tysięcy kroków wg mojego licznika. Było cudownie, dzięki za udział w tej wędrówce i Majce dzięki bardzo, za historie, przewodnictwo i towarzystwo.
Pozdrawiam serdecznie
Mariola Gruszczyńska
Fot. Majka Zamorska, Andrzej Gugała
Było bardzo fajnie!!!
W miłym i zacnym towarzystwie można iść i iść w stronę słońca….
Majeczko dziękuję raz jeszcze za miłe towarzystwo!!!
Nie zapomniałem o Mariolci, Iwonce, Patrycji oraz przyjaciela z lat dawnych Andrzejka!!!
Dziękujemy Marysiu, za to że jesteś nie zawodna…buziaki